ciche marzenia..........ciiii.......

...piękno w rzeczy,w widoku, które nas otacza, a które omijamy , zabiegani gdzieś w codzienności , w gonitwie , za czymś co nie jest ważne...

czwartek, 15 września 2011

tęsknota głupota nowa lapa cd...

Nie wiem jak to zrobiłam ale post opublikował się sam , bez mojej zgody, przecież nawet go nie skończyłam, technika mnie przerasta...hihihi, nie ...buuuuuuuuu....
Kończąc... nudząc się i zarywając nockę robiłam kwiatuszki i robiłam i robiłam...


A oto efekty początkowy lampy(z ikea), sama nie wiem , czy zostawić te puste pola czy może , każde puste miejsce zapełnić kwiatami? nie wiem ,jakieś podpowiedzi?

Pozdrawiam wszystkich, pa...
"Ej!Weź się we mnie zakochaj. Będzie fajnie obiecuję!"-uwielbiam to zdanie , chodź nie wiem skąd je znam:)






"Czekam na ciebie i będę czekać bo człowiek jest po to by kochał człowieka
moje uczucia nie są na niby
wiec kochaj mnie daj siebie chodźmy razem gdzieś za rękę
bo każdy przecież chce być szczęśliwy..."( Peter, czekam na ciebie)





I tak czekaniem na mojego miśka (dodam ,że nie rozstajemy się często, a jak już to wtedy odbija mi równo...) ,zamiast się wyspać , zrobiłam setkę ślicznych kwiatuszków hihihi, pisałam we wcześniejszym poście , że mam pomysła na nie, będą teraz dumnie zdobić moją lampę i lampkę,a co!!!...hihihi

środa, 14 września 2011

"tylko krowa nie zmienia poglądów..."

"Skradają się cicho, groźnie niczym detektywi...biorą mnie między siebie- przygnębienie ustawia się z lewej strony, samotność z prawej. Nie muszą mi pokazywać odznak. Dobrze znam tych agentów..."


Kurcze, od tak dawna marzyłam o wieczorze w samotności ,oczywiście miewam chwile tylko dla siebie , ale marzył mi się wieczór tylko dla mnie ...a kiedy już przyszedł , strasznie mi smutno i źle , misiek w delegacji , córcia wyeksmitowała do babci , ooobuuuuuuuuuuu:(...
Zmieniam swój pogląd o samotności , parę chwilek wystarczy...co za dużo to nie zdrowo!!!
Tak więc zrobiłam skromną kolację,nalałam sobie winka , i siedzę z wami:), zrobiłam kilka zdjęć , musiałam szybko , bo byłam strasznie głodna...hihihi



...mając gdzieś obok lakiery do paznokci , udekorowałam łabędzia :)


"Samotność patrzy i wzdycha, a potem całkowicie ubrana , w butach na nogach, kładzie się na moim łóżku i przykrywa pod samą brodę. Zmusi mnie , żebym z nią spała , ja to wiem..."
Buziaki dziewczyny , dzięki ,że jesteście:)

piątek, 9 września 2011

piękno ...i talenty:)

"...gdy jestem sama , wtedy dopiero widzę kwiaty i mogę się im przyjrzeć. Wtedy odczuwam ich obecność...dostrzegam ich piękno..."

A w czasie pracy męczyły mnie talenty, więc podziałałam, hihihi,przepis znalazłam na blogu niemieckim , chciałam zapisać wam linka , ale teraz nie mogę tego znaleźć:(

Te z papieru śniadaniowego...


... a żółte z serwetek...

...na te białe mam pomysła hihihi, niedługo pokażę...
Dziś to wszystko kochane , cieszę się z tego bloga , daje mi tyle radości, byle byście czytały go , buziaki!!!

czwartek, 8 września 2011

"Są takie chwile, w których człowiek przytuliłby się nawet do jeża".


I dziś był właśnie taki dzień, smutny , zimny , deszczowy....Przez cały dzień , pragnęłam jak najszybciej znaleźć się w domu , usiąść na swojej kanapie, w moim ukochanym salonie pod kocykiem ,i napić się lampki wina (nie żebym rozpowszechniała takie spędzanie czasu-ale jeden kieliszek dla zdrowotności:))


Tak więc , jesień naprawdę się zbliża ... idąc dziś do pracy , zauważyłam spadające liście, spoglądając na drzewa , zaczynają być coraz bardziej kolorowe , i to jest piękne w jesieni, ten bum kolorów...ale tylko to.
W jesienne wieczory , przyjemnie usiąść przy kominku i delektować się winkiem własnej roboty, i właśnie na tę okazje zakupiłam śliczne karafki(nie uwierzycie jak tanio...10zł:)),


śliczne , prawda...
Wspominałam wcześniej o moim zamiłowaniu ,do robienia różnych rzeczy, to świecznik z patyczków znalezionych zeszłej jesieni, kiedy wiatr strącał je z drzew, świecznik jeszcze w wersji letniej...zaczynam już komponować je w wersji świątecznej (oczywiście pochwalę się),zaczynam wcześniej w tym roku, bo w tamtym roku nie zdążyłam,dla wszystkich zrobić, a może w tym roku zajmę się też ich sprzedażą..(będę wdzięczna za opinie :))




Przepraszam ,że dziś post taki zakręcony, buziaki dziewczyny

wtorek, 6 września 2011

chwile...i przemyślenia...

Dziś , siedząc i popijając herbatkę ,patrząc na piękne niebo( u mnie takie było), pomyślałam jak bardzo będę tęsknić za tymi chwilami, bo niestety nadchodzi zima....buuuuuuuuu:( tak wiem ,wiem jest piękna, ale ja kocham jednak wiosnę i lato , kiedy beztrosko można usiąść na trawie, i delektować się słońcem, śpiewającymi ptaszkami....mmmmm, uwielbiam to...




No i oczywiście , nie umiem , tak po prostu się wyłączyć, więc przemyślałam parę ostatnich spraw i zdarzeń, i doszłam do wniosku (a zaznaczam ,że jestem blondi:)), że od kilku lat nieustannie , wszyscy decydują o moim życiu, co dobre , co nie , co mogę, co nie , co wypada, czego nie wypada, co mi się uda , a o czego nawet nie powinnam próbować....i niestety ja na to pozwalałam , a gdzie w tym wszystkim ja jestem , oj zagubiłam się , zgubiłam gdzieś po drodze siebie...i dlatego też postanowiłam zawalczyć, o siebie , zmienić pracę i zacząć robić to o czym marzyłam od zawsze,"tworzyć", uda się to się uda nie to nie, a może to będzie pomysł na życie....
"Jeśli przebywasz ciągle z tymi samymi ludźmi, to stają się oni w końcu częścią twojego życia. A skoro są już częścią twojego życia to chcą je zmieniać, bo ludziom wydaje się, że wiedzą jak powinno wyglądać twoje życie, nikt jednak nie wie jak powinien przeżyć własne... "

— Paulo Coelho
Alchemik

poniedziałek, 5 września 2011

Dziś trochę chaotycznie ...

Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki, jakie niesie nam los.

Bowiem każdego dnia wraz z dobrodziejstwami słońca Bóg obdarza nas chwilą, która jest w stanie zmienić to wszystko, co jest przyczyną naszych nieszczęść. I każdego dnia udajemy, że nie dostrzegamy tej chwili, że ona wcale nie istnieje. Wmawiamy sobie z uporem, że dzień dzisiejszy podobny jest do wczorajszego i do tego, co ma dopiero nadejść. Ale człowiek uważny na dzień, w którym żyje, bez trudu odkrywa magiczną chwilę. Może być ona ukryta w tej porannej porze, kiedy przekręcamy klucz w zamku, w przestrzeni ciszy, która zapada po wieczerzy, w tysiącach i jednej rzeczy, które wydaja się nam takie same. Ten moment istnieje naprawdę, to chwila, w której spływa na nas cała siła gwiazd i pozwala nam czynić cuda. Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć. Magiczna chwila dnia pomaga nam dokonywać zmian, sprawia, iż ruszamy na poszukiwanie naszych marzeń. I choć przyjdzie nam cierpieć, choć pojawią się trudności, to wszystko jest jednak ulotne i nie pozostawi po sobie śladu, a z czasem będziemy mogli spojrzeć wstecz z dumą i wiarą w nas samych.

Biada temu, kto nie podjął ryzyka. Co prawda nie zazna nigdy smaku rozczarowań i utraconych złudzeń, nie będzie cierpiał jak ci, którzy pragną spełnić swoje marzenia, ale kiedy spojrzy za siebie – bowiem zawsze dogania nas przeszłość – usłyszy głos własnego sumienia: „A co uczyniłeś z cudami, którymi Pan Bóg obsiał dni twoje? Co uczyniłeś z talentem, który powierzył ci Mistrz? Zakopałeś te dary głęboko w ziemi, gdyż bałeś się je utracić. I teraz została ci jedynie pewność, że zmarnowałeś własne życie.”

Biada temu, kto usłyszy te słowa. Bo uwierzył w cuda, dopiero gdy magiczne chwile życia odeszły na zawsze.

— Paulo Coelho
Nad brzegiem rzeki Piedry usiadłam i płakałam...

...pewna pani motylkowa , dokleiła się dosłownie do mojego misia:), a oto cała sesja:




niedziela, 4 września 2011

...przepraszam, ale dziś bez zdjęć,jakoś doła złapałam masakrycznego , wstyd , ale cały dzień w szlafroku spędziłam , a teraz mam wyrzuty , jak mogłam tak piękny dzień zaprzepaścić,...czasem jestem zła na siebie że mam tyle pomysłów na siebie, na życie , na te moje wymyślanie coś z niczego, marzę , wymyślam i zamiast dążyć do celu,( bo bardzo chcę otworzyć mały biznes z małymi cudeńkami ), to narzekam ,że nic mi nie wychodzi, że mam prace której nie znoszę ,a dusze artystki, ale jak ma mi się to udać , skoro nawet nie próbuje , więc po co narzekania...aj zagmatwane to życie...
Miłego wieczoru kochane i niech ten nowy tydzień się zacznie z uśmiechem...

sobota, 3 września 2011

moja córcia:)



...myślę, że przejęła ode mnie miłość do rzeczy z duszą...:)))))
...to po wielkich poszukiwaniach skarbów u dziadków, hihihi

czwartek, 1 września 2011

ciiii...................sza.............

"Jaką miłą niespodzianką jest odkrycie , że będąc samemu , można nie czuć się samotnym"...
Nie jedna z nas potrzebuje czasem , usiąść samej , napić się herbatki i pomyśleć,niech sceneria tej chwili będzie wyjątkowa...








" Zapal świece i nalej sobie do kieliszka czerwonego wina,zanim zjesz , wznieś toast na swoją cześć , jesteś dla siebie najlepszym towarzystwem, jakie możesz mieć..."
A oto moje babcine skarby,muszę się w końcu za nie wziąć,po lustrze została piękna rama, lustro nie nadawało się do użytku , w końcu trochę cza

su minęło...