ciche marzenia..........ciiii.......

...piękno w rzeczy,w widoku, które nas otacza, a które omijamy , zabiegani gdzieś w codzienności , w gonitwie , za czymś co nie jest ważne...

niedziela, 30 października 2011





 
"Wypijmy za drzewa, z których zrobią nasze trumny - oby rosły jak najdłużej."...............




U mnie nostalgicznie, czas wspomnień, rozmyślań,  ale staram się wspominać tylko miłe chwile które przeżyłam z tymi którzy odeszli , nie smucić się , choć łza  się czasem zakręci...ale tak już jest i musi być. Myślę ,że Ci których już nie ma , nie chcieli by , byśmy się smucili , ale by uśmiech gościł na naszych twarzach....


 
Coś na wesoło.....





poniedziałek, 24 października 2011

jesień.... czas dla nas....


Dzień w kolorze śliwkowym.
Po czerni jeżyny
Po liściu kaliny
- Jesień, jesień już
Po ciszy na stawie
Po krzyku żurawi
- Jesień, jesień już
Po astrach, po ostach
To widać, to proste że
- Jesień, jesień już
I po tym że wcześniej
Noc ciągnie ze zmierzchem
- Jesień, jesień już

Ach, ten dzień w kolorze śliwkowym!
- Berberysu i głogu ma smak...
Stawia drzewom pieczątki
- Żeby było w porządku
Że już pora
Że trzeba iść spać...
A my tak - po kieliszku, po troszeczku
Popijamy calutki ten dzień
- Próbujemy nalewki
Z dzikiej róży, z porzeczki
Żeby sprawdzić - czy zima
To wypić się da?...
- To się w głowie nie mieści
Że tak szumi szeleści
Tak bliziutko, o krok, prawie tuż
Głębokimi rzekami, pachnącymi szuwarami
Idzie jesień
I prosto w nasz próg...
- Ale co tam! przecież taka jesień złota
Nie jest zła!
- Ale co tam! Przecież taka jesień złota
Niechaj trwa...


Po pustym już polu
Po pełnej stodole
- Jesień, jesień już
Strachowi na wróble
Już nad czym sie trudzić?
- Jesień, jesień już
I po tym że w górze
Wiatr wróży kałuże, tak
- Jesień, jesień już
I po tym że przecież
Jak zwykle, po lecie
- Jesień, jesień już

Ach, ten dzień w kolorze śliwkowym!
- Berberysu i głogu ma smak...
Stawia drzewom pieczątki
- Żeby było w porządku
Że już pora
Że trzeba iść spać...
A my tak - po kieliszku, po troszeczku
Popijamy calutki ten dzień
- Próbujemy nalewki
Z dzikiej róży, z porzeczki
Żeby sprawdzić - czy zima
To wypić się da?...
- To się w głowie nie mieści
Że tak szumi szeleści
Tak bliziutko, o krok, prawie tuż
Głębokimi rzekami, pachnącymi szuwarami
Idzie jesień
I prosto w nasz próg...
- Ale co tam! przecież taka jesień złota
Nie jest zła!
- Ale co tam! Przecież taka jesień złota
Niechaj trwa...

 Ach , ta jesień, czasem smutna i przygnębiająca a czasem tak piękna,...jednak wszystko zależy od nas , jak będzie wyglądać , nasz kolejny jesienny dzień , wieczór...Patrzę na ulicy na ludzi i czuję straszne przygnębienie (też tak macie?...)ludzie jacyś tacy ponurzy , smutni , jakby świat już umierał, masakra, wtedy szybciutko chcę znaleźć się w swoim domku , zapalić w kominku i cieszyć się chwilą, takie wieczory są cudowne:). Więcej jest też czasu   na swoje pasje , hobby:), tak więc w końcu udało mi się skończyć lampę, hurrrrraaaaaa!!!!jeszcze lampa sufitowa mnie czeka , ale teraz to pikuś:)hihihi


 Mówcie , co chcecie , ale uważam że jest naprawdę piękna....(ale skromność...hihihi)...
Ściskam , was mocno , zaglądajcie do mnie :)buziaki
Jeszcze piękne zdanie , gdyby was chandra dopadała z jakimiś niewygodnymi wspomnieniami ....

"Spróbuj po prostu żyć. Rozpamiętywanie jest zajęciem starców..." Paulo Coelho


czwartek, 13 października 2011

....gdzie ten czas ucieka...

"Nie mam już na nic czasu..
Tylko te wszystkie chwile zostają w mej pamięci z tamtych chwil kiedy miałam czas na wszystko..."

Długo mnie nie było....ale czas ucieka mi gdzieś obok, umyka wciąż!!!W końcu udało mi się przywieź starą szafę,do pokoju córki, wspominałam kiedyś , że też zapałała miłością do rzeczy z duszą... Myślałam ze pomalowanie jej na biało , tak aby wyglądała "staro" , to mały pikuś, ale w połowie , już miałam dość , zmobilizował mnie Michał mój, mówiąc, "że zapału mam dużo ale szybko odchodzi, i ze raczej nie dam rady lepiej kupić nową...", pomyślałam o nie!!!nie dam nikomu satysfakcji, i dotarłam do końca:), zostały jeszcze zmiana uchwytów, niestety zdj nie oddały jej uroku. Szafa jest tak duża że nie mogłam objąć na zdj:)


Moja córa była zachwycona efektem , no i tym jak ogromna jest szafa , można do niej wchodzić :):):)

Do pomalowania czeka jeszcze mój stolik ukochany z dzieciństwa od babci... i krzesła, na pewno podzielę się końcowym efektem:)

Uwierzycie ,że nie skończyłam jeszcze lampy ozdabiać kwiatami (pisałam w poprzednim poście), nie wiem jak to się dzieje ,że czas tak umyka , przecież to nie możliwe...w końcu staniemy się takimi pustymi robotami!!!wstać, praca , obiad , obowiązki spać i tak w kółko!!!
Uplotłam wianki , czekają też na efekt końcowy, miały być jesienne , ale raczej będą już świąteczne..hihihi
Obiecuje zmobilizować się ze wszystkim , i częściej bywać z wami, choć oczywiście wasze blogi czytam często , ściskam mocno, pa