"Są takie chwile, w których człowiek przytuliłby się nawet do jeża".
I dziś był właśnie taki dzień, smutny , zimny , deszczowy....Przez cały dzień , pragnęłam jak najszybciej znaleźć się w domu , usiąść na swojej kanapie, w moim ukochanym salonie pod kocykiem ,i napić się lampki wina (nie żebym rozpowszechniała takie spędzanie czasu-ale jeden kieliszek dla zdrowotności:))
Tak więc , jesień naprawdę się zbliża ... idąc dziś do pracy , zauważyłam spadające liście, spoglądając na drzewa , zaczynają być coraz bardziej kolorowe , i to jest piękne w jesieni, ten bum kolorów...ale tylko to.
W jesienne wieczory , przyjemnie usiąść przy kominku i delektować się winkiem własnej roboty, i właśnie na tę okazje zakupiłam śliczne karafki(nie uwierzycie jak tanio...10zł:)),
śliczne , prawda...
Wspominałam wcześniej o moim zamiłowaniu ,do robienia różnych rzeczy, to świecznik z patyczków znalezionych zeszłej jesieni, kiedy wiatr strącał je z drzew, świecznik jeszcze w wersji letniej...zaczynam już komponować je w wersji świątecznej (oczywiście pochwalę się),zaczynam wcześniej w tym roku, bo w tamtym roku nie zdążyłam,dla wszystkich zrobić, a może w tym roku zajmę się też ich sprzedażą..(będę wdzięczna za opinie :))
Przepraszam ,że dziś post taki zakręcony, buziaki dziewczyny
Bardzo fajny i pomysłowy świecznik ... czekam na jesienna wersję :) . Karafki to bardzo udany zakup !
OdpowiedzUsuń