...każdy z nas ma coś z dziecka:), ja uwielbienie do pluszaków :)))))))))...a mam ich troszkę...niestety muszę je trzymać ... w garderobie, , rodzinka(partner i córka) nie pozwala publicznie hihihi, a ja uważam ze należy się im godne miejsce, na zdj , to jedyny egzemplarz, który zajął miejsce publiczne w sypialni...
A przy okazji , na zdj jest lustro kupione w ikei, miało zwykłą biała ramkę, nudne jak nie wiem co, więc wystarczył złoty spray , ściereczka i efekt wspaniały:)... "mój Michał tylko zapytał , po co kupowałam nowe lustro skoro zaraz je "postarzałam ", nie lepiej było odświeżyć stare?"- hmmmm............

,

"Świat jest jaki jest, i każdy dzień szczęścia graniczy niemal z cudem..."

W weekend, pojechałam na wieś , gdzie spędzałam cudowne lata jako nastolatka , cudownie było znów znaleźć się wśród ciszy ( nie wspominając żab:)), rozmowy z dziadkami i wspomnienia.......
Oczywiście jak zawsze wybrałam się na poszukiwanie skarbów... na strych, znalazłam stare lustro podobno z około lat 40-tych, stary drewniany świecznik, walizkę, stolik pod radio( nie zmieścił się do samochodu:(((...).
Później podzielę się z wami moimi odkryciami, dałam sobie kilka dni na doprowadzenie ich do użytku, zobaczymy co z tego wyjdzie....

Natura dostarcza nam masę pomysłów....np. świeczniki!, potrzebne nam 2 świeczki, 2 kawałki drewna , bejca w kolorze brązu, złoty lakier w sprayu , 5 minut....i juz:)