Świąteczne twory, wypad na wieś i przemiła niespodzianka:)
Ostatnio mam głowę pełną pomysłów , ale niestety do ich realizacji długa droga i zapał mi przechodzi....Ale na szczęście udało mi się jeden już zrelizować, na internecie aż roi się od instrukcji, więc pogrzebałam , pomyślałam i oto mój pierwszy wełniany wianek...
Cieszę się okropnie bo na wianki mam już zamówienia:)Pokażę następnym razem zdjęcia , wianki będą różne i w różnych kolorach.
Druciane aniołki jeszcze mi niestety nie wychodzą ale się uczę , myślę, że następnym razem będzie już lepiej:)
Dostałam też niespodziankę przesłaną przez http://aleksandrasta.blogspot.com/
Kochana bardzo Ci dziękuję , w paczce był przepiękny szal, cudny, biżuteria , słodycze i przepyszna herbatka:) i przecudna kartka z życzeniami:)
I to na tyle , nadal zapraszam na mikołajkowe candy, dziękuję Wam ,że jesteście i zaglądacie, na koniec fotki z niedzielnego wypadu na wieś do rodziny mojego M , ależ zostałam wycałowana przez wujków i kuzynów :)...
Po sróbowaniu tego ciasta drożdżowego przeniosłam się dosłownie w czasie ...kiedy byłam nastolatką , a u babci na wsi zawsze czekało na piecu takie przepyszne ciasto.....mniam:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz , to dla mnie miły gest i wiem ,że ma dla kogo pisać kolejny post...