Wycieczka do zoo... i nie śmiało idą święta:)
W niedzielny poranek , mój M oświadczył ,że leży przed telewizorem , o nie! - mówię , nic z tego , jedziemy do zoo:), no i pojechaliśmy , wszak zwierząt nie wiele już, chyba śpią , a nie którym , na pewno jest za zimno w naszym klimacie:). Niedziela była piękna , słoneczna i ciepła , choć po popołudniu , już czuć było zimne powietrze. Jednak był to udany dzień, choć mój M , coś ostatnio leniwca załapał , nic mu się nie chce , nigdzie jeździć , tylko praca, praca...
Kilka fotek z wyprawy:), Trafiliśmy akurat na karmienie...
Dziś znów przeszukiwałam kioski w poszukiwaniu mojej gazety, MOJE MIESZKANIE, niestety , nigdzie nie ma ,kupuje co miesiąc ją i czekam zawsze z niecierpliwością, zazwyczaj jest już 11, a tu dziś 13 i panie w kioskach nic nie wiedzą..Tak więc musiałam zadowolić się inną , ale jednak to nie to:(.
U mnie powoli , nieśmiało , bardzo nieśmiało pojawiają się świąteczne ozdoby, kupuję jak tylko coś wpadnie mi w oko, a właściwie zahaczy o me serce...:) Tak więc w rossmanie , jak co roku mają subtelne ozdoby, zauroczyła mnie malutka świeczka w kształcie konika (są też inne), i świeczka , zamknięta w pięknym malutkim słoiczku , ze śliczną pokrywką...hihihi
I to na tyle , pewnie nie długo już zawitają świąteczne posty na waszych blogach,ozdoby , rękodzieło, nie mogę się już doczekać:)
Pamiętajcie o mikołajkowym candy, cały czas serdecznie zapraszam
http://cichemarzeniaciiii.blogspot.com/2012/11/p-are-migawek-troche-deta-li-ot-takie.html#comment-form
Ściskam mocno:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz , to dla mnie miły gest i wiem ,że ma dla kogo pisać kolejny post...